Mieliśmy jeszcze dzisiaj trochę czasu. Postanowiliśmy iść raz jeszcze na BUND. Tym razem nocą. Podobno to jest MUS!
Ale też szaleństwo!! Takiej masy ludzi nie widziałem dawno. Chyba ostatnio jak byłem na U2. Ludzik, obok ludzika. Cale takie masy przewalają się na całej długości promenady. Byliśmy tam może z 10 min. tylko by to zobaczyć. Tak, widok jest świetny, ale ta masa ludzi nie dla mnie! Strasznie to męczące i strach trochę. Jak w zapchanym autobusie. Wracaliśmy do hotelu na nogach taką aleją ze strefą tylko dla pieszych. To samo. Cały tłum walił zobaczyć BUND a drugie tyle wracało! Niesamowite, skąd Ci ludzie :-) Kurcze, wiadomo, że z Chin, ale gdzie byli wcześniej :-) ???