Pierwsza foto relacja z hong-kongu;)
Ogólnie miasto niesamowite. Pierwsze wrażenie takie, że strasznie ciasła i gęsta zabudowa. Jak się wchdzi w miasto to szyja boli od patrzenia w górę. Masa ludzi. Ekipę mamy super - chłopaki mają skep z muzą. Mają po prostu wszystko - na vinylach i cd, czego dusza zapragnie. Jako ciekawostka mają nawet Schulze - dziekuje poland;] Miazga kanciapa - totalny underground;] Wymiatająca ekipa. Ogólnie to na serio trzeba zobaczyć osobiście. Wszędzie zapachy z knajpek neony i drapacze chmur... Ja teraz kończe kolejnego browca z chłopakami - więc jest dobrze;]
Greg: HKG to taka mieszanka Londynu z NYC umoczona w chinskiej kulturze. REWLACJA. Pelne zycia miasto. (Rusztowania z bambusa, pobudowane przy najwiekszych budynkach !! SZOK i jaki pomyslunek !!